Klinika dr Chlebus wprowadza metody, dzięki którym możliwe jest skuteczne diagnozowanie i leczenia łysienia u mężczyzn i kobiet. W naszej ofercie znajdziecie Państwo zabieg, który w świetle najnowszej wiedzy dermatologicznej jest najbardziej skuteczny w hamowaniu wypadania włosów – wstrzykiwanie osocza bogatopłytkowego. Proponujemy też Pacjentom trichoskopię, bardzo dokładne badanie skóry głowy oraz stanu włosów. Obecnie tylko największe kliniki dermatologiczne w kraju dysponują nowoczesną aparaturą, która jest niezbędna do jej wykonania. Specjalnie dla Pacjentek i Pacjentów Kliniki dr Chlebus o nowych metodach walki z łysieniem mówi w wywiadzie dr Ewa Chlebus.
Dlaczego właśnie teraz Klinika dr Chlebus wprowadza zabieg polegający na wstrzykiwaniu osocza bogatopłytkowego?
W Klinice dr Chlebus proponujemy tylko te zabiegi, których skuteczność została potwierdzona naukowo. Wprawdzie już od kilku lat w niektórych gabinetach medycyny estetycznej stosowano w leczeniu łysienia zabieg, polegający na wstrzykiwaniu osocza bogatopłytkowego, my jednak wstrzymywaliśmy się z wprowadzeniem tej metody. Z jednego powodu – jak dotąd brakowało dowodów na to, że zabieg jest bezpieczny i daje naprawdę dobre efekty. Dopiero w 2014 roku w specjalistycznych pismach dermatologicznych opublikowano pierwsze wyniki badań, potwierdzających wysoką skuteczność tej metody w leczeniu łysienia. Badania te przeprowadzono w kilku uznanych klinikach dermatologicznych w świecie. Tak więc dopiero teraz, proponując naszym Pacjentkom i Pacjentom leczenie przy użyciu osocza bogatopłytkowego, możemy z całą odpowiedzialnością powiedzieć, że jest to zabieg, którego stosowanie ma podstawy naukowe. Dopóki ta metoda leczenia nie była przebadana w światowych klinikach, nie było jej także w naszej ofercie.
Osocze bogatopłytkowe to preparat przygotowywany z krwi pobranej od pacjenta. Jakie są jego właściwości?
Osocze bogatopłytkowe ( Platelet-rich plasma, PRP) to preparat kwiopochodny. Krew pobrana wcześniej od pacjenta jest odwirowywana i zagęszczana. Ostatecznie w niewielkiej ilości osocza otrzymuje się wysokie stężenie płytek krwi ( trombocytów). Aktywowane płytki krwi uwalniają czynniki wzrostu, które stymulują namnażanie komórek, ich metabolizm i różnicowanie, stymulują także tworzenie nowych naczyń krwionośnych (angiogenezę). Dlatego ten sposób regeneracji i naprawy tkanek jest uznaną metodą leczenia w ortopedii (uszkodzenia ścięgien i zwyrodnienia stawów), kardiologii, okulistyce i stomatologii.
A jak osocze działa na włosy?
Łysienie to efekt postępującego procesu zanikania włosa w mieszku włosowym. Z badań wynika, że wstrzykiwanie osocza bogatopłytkowego zapobiega temu zanikowi, Czynniki wzrostu działają na mieszki włosowe, aktywując w nich kolejne fazy wzrostu i różnicowanie włosa. Co więcej, działają też na komórki macierzyste w opuszce włosa – pod ich wpływem mogą powstawać nowe mieszki włosowe! Właśnie dlatego metoda ta jest zalecana w trudnych do leczenia jednostkach chorobowych: androgenowym łysieniu u kobiet i mężczyzn, a także łysieniu plackowatym.
Co badania naukowe mówią o skuteczności osocza bogatopłytkowego w leczeniu łysienia?
Opisano wyniki badań, z udziałem wyjątkowo trudnej grupy pacjentów – mężczyzn, którzy przez pół roku nie odpowiadali na tradycyjne próby leczenia minoksydylem i finasterydem. U pacjentów tych czterokrotnie wykonano zabieg ostrzykiwania skóry głowy osoczem bogatopłykowym (zabiegi wykonywano co dwa tygodnie). Jeszcze przed zakończeniem kuracji uzyskano znaczącą poprawę – na obserwowanym obszarze skóry głowy liczba mieszków włosowych wzrosła z 71 do 93. Z klinicznego punktu widzenia, najważniejszy jest jednak negatywny wynik w tzw. pull- teście . Podczas tego badania chwyta się, a potem dość mocno pociąga, kosmyk 70-100 włosów. W palcach nie powinno zostać więcej niż trzy włosy. Jeśli ich liczba wynosi sześć do dziewięciu, oznacza to, że pacjent ma poważny problem. Taki zły wynik pull- testu mieli właśnie uczestnicy badań przed podaniem zastrzyków z osocza bogatopłytkowego. Po zakończeniu kuracji pull –test wypadał doskonale – po badaniu nie pozostawał nawet jeden włos! Oznacza to, że włosy, które odrastają po stymulacji czynnikami wzrostu pochodzącymi z płytek krwi są mocne i zdrowe.
Czy można na bieżąco monitorować postępy w leczeniu łysienia?
Tak. Zakupiliśy urządzenie, przy pomocy którego będzie można monitorować postępy leczenia, przede wszystkim jednak łatwiej diagnozować choroby takie jak łysienie androgenowe, łysienie telogenowe, łysienie plackowate, dermatozy zapalne. Od niedawna w Klinice dr Chlebus wykonujemy badanie zwane trichoskopią. To mikroskopowa ocena włosów i skóry głowy przy pomocy nowoczesnego wideodermatoskopu. Znacznie dokładniejsza niż ta, którą można uzyskać, posługując się rutynowo stosowanym w gabinetach dermatologicznych dermatoskopem. Pod dermatoskopem można oglądać obraz powiększony 10-20-krotnie, wideodermatoskop daje aż 20-70-krotne powiększenie! Widząc więcej, lekarz może lepiej ocenić stan łodygi włosa, mieszków włosowych, a także kondycję skóry głowy. Wszystkie obrazy są zapisywane w formie cyfrowej i przechowywane na dysku komputera. Oznacza to, że zdjęcia uzyskane u pacjenta podczas kolejnych badań można porównywać, monitorując postępy leczenia.
Gwoli ścisłości dodam, że badanie nie wymaga specjalnych przygotowań. Pacjent jest proszony tylko o umycie głowy i ułożenie włosów bez kosmetyków do stylizacji fryzur. Przy włosach farbowanych badanie można wykonać dopiero po kilkukrotnym umyciu głowy.
Kiedy powinniśmy zdecydować się na wizytę u dermatologa i badanie włosów?
Gdy zauważymy pierwsze objawy ich przerzedzenia. Obrazowo mówiąc, kiedy przedziałek na głowie zaczyna przypominać choinkę. Sygnałem ostrzegawczym powinno być też wzmożone wypadanie.
Przerzedzenie włosów to niełatwy w leczeniu, za to coraz częstszy problem, zwłaszcza u kobiet w wieku 40+. Jednak pierwsze ślady tej choroby stają się widoczne po 30. albo nawet po 20 roku życia. Już wtedy – gdy tylko zauważymy, że włosów wypada więcej niż normalnie – należy zgłosić się do lekarza. Im wcześniej rozpocznie się bowiem odpowiednie leczenie, tym szybszych i lepszych efektów można się spodziewać.
Jeśli wypadanie włosów nie jest bardzo nasilone, kurację zaczynamy od mezoterapii
skóry głowy (patrz: mezoterapia skóry głowy). Podczas tego zabiegu wstrzykujemy koktajl substancji wzmacniających cebulki włosa. Jeśli włosy są już w widoczny sposób przerzedzone, proces chorobowy przebiega w sposób gwałtowny albo odpowiedź na leki stosowane przy wypadaniu włosów nie jest tak dobra, jakbyśmy oczekiwali, wskazane jest ostrzykiwanie skóry głowy osoczem bogatopłytkowym.
Jak robi się ten zabieg?
Wstrzyknięć nie wykonuje się automatycznym pistoletem jak w przypadku tradycyjnej mezoterapii, ale ręcznie za pomocą strzykawki. Jeden zabieg to około 40 wkłuć. Aby uzyskać dobry efekt, należy wykonać 2-3 zabiegi w odstępach czasowych indywidualnie określonych przez lekarza. Niestety, wstrzykiwanie osocza bogatopłykowego nie jest bezbolesne. Pocieszające, że po tym zabiegu można spodziewać się naprawdę dobrych efektów.
Czy istnieją jakieś przeciwskazania?
Kuracja jest bezpieczna. Preparat przygotowuje się z tkanki własnej pacjenta, tak więc ryzyko alergii czy odrzucenia nie istnieje. Zabiegu nie wolno wykonywać tyko u osób mających poważne kłopoty ze zdrowiem (z chorobami krwi, nowotworowymi), u pacjentów przyjmujących leki wydłużające czas krwawienia (np. aspiryna), a także u kobiet w ciąży i karmiących piersią.
Rozmawiała: Jolanta Chyłkiewicz
Więcej na temat zastosowania osocza bogatopłykowego w leczeniu łysienia znajdą Państwo w publikacjach:
British Journal od Dermatology. A randomized, double-blind, placebo- and active-controlled, half-head study to evaluate the effects of platelet-rich plasma on alopecia areata
Journal of Cataneous and Aesthetic Surgery. Platet-Rich Plasma in Androgenic Alopecia: Myth or an Effective Tool
BioMed Research International. The Effect of Autologous Activated Platelet Rich Plasma (AA-PRP) Injection on Pattern Hair Loss: Clinical and Histomorphometric Evaluation
BioMed Research International. Therapeutic efficacy of autologous platet-rich plasma and polydeoxyribonucleotide on female pattern hair loss